Arek Kowalczyk
Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE przyjęła dziś "sprawozdanie w sprawie przemysłowych i energetycznych aspektów ropy i gazu łupkowego". Za głosowało 32, przeciw 23, wstrzymał się od głosu 1 poseł.
W raporcie utrzymano tezy o istotnym znaczeniu gazu niekonwencjonalnego dla europejskiej gospodarki, szczególnie energetyki, dla bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji. Podkreślono, że pełne wykorzystanie tego potencjału zależne jest od elastycznego rynku i rozwoju infrastruktury. W tym kontekście posłowie przypomnieli znaczenie Karty Energetycznej i 3. Pakietu Energetycznego. Raport podkreśla rolę gazu, w tym niekonwencjonalnego, dla redukcji emisji CO2. Podkreśla znaczenie przestrzegania najwyższych norm środowiskowych oraz apeluje o informowanie opinii publicznej o chemikaliach używanych w procesie szczelinowania hydraulicznego. Zgodnie z kompromisem 11 raport uznaje, że prawo unijne wystarczająco reguluje sektor gazu niekonwencjonalnego, jednak podkreśla też konieczność przeprowadzenia analiz pod kątem przemysłowego stosowania technologii wydobycia gazu łupkowego.
- Wolałbym, by ten raport był napisany bardziej jednoznacznym językiem. Ale główny cel negocjacji został spełniony - ten raport nie zaszkodzi polskim łupkom. Mówi nie tylko o wyzwaniach środowiskowych, ale i o szansach, jakie ten nowy gaz niesie dla europejskich odbiorców – komentuje Konrad Szymański z PiS. - Udało się odrzucić najbardziej szkodliwe poprawki lewicy i zielonych, które wprost zmierzały do zainicjowania unijnej antyłupkowej legislacji. Należy bardzo uważnie przyglądać się zmianom, jakie Komisja Europejska będzie proponowała w obszarze polityki klimatycznej i zmian systemu ETS. Trzeba też zrobić wszystko, by takie brzmienie stanowiska PE utrzymać na sesji plenarnej, gdzie oponenci gazu łupkowego zapewne wrócą ze swoimi pomysłami – dodaje.
Do sprawozdania, którego pierwszy projekt napisała grecka posłanka Niki Tzavela zgłoszono 223 poprawki, w tym 13 zaproponowanych przez Konrada Szymańskiego z PiS. Grupa EKR, do której należy PiS, była współautorem wszystkich 15 pakietów kompromisowych, które zdecydowały o aktualnym brzmieniu raportu. W najbliższych miesiącach będzie on głosowany na sesji plenarnej.